Szybki kontakt
-
ul. Wesoła 36
42-202 Częstochowa
Polska
3Dom - 34 307 08 88
- kontakt@3dom.pro
Magna Polonia nr 31
Prawicę powinien charakteryzować zdrowy rozsądek, nieuleganie emocjom, niepowielanie informacji niesprawdzonych, a także umiejętność realizowania długofalowego planu w oparciu o niezmienne cele. Ostatnie lata pokazują jednak, że to co było znamienne dla lewicy – czyli oderwanie od rzeczywistości, zaczyna dotykać i prawicy. Zamiast rzeczowej dyskusji – emocje. Zamiast solidnej wiedzy – memy internetowe. Zamiast długofalowego planu – działanie od dzwona do dzwona. Niebagatelną rolę w tym całym bałaganie odkrywają różnego rodzaju prowokatorzy i agenci którzy każdy poważny temat potrafią sprowadzić do poziomu absurdu, a tzw. szuryzm jest tu tylko efektem ubocznym… Zresztą w czasach pandemii zbrodniczego koronawirusa, za sprawą mediów główno-ściekowych określenia “Szur” czy “foliarz” nabrały innego wydźwięku niż ich znaczenie pierwotne… ale o tym wszystkim dowiecie się Państwo z lektury najnowszego numeru Magna Polonia
Przemysław Holocher
Z dużą dozą sympatii obserwowałem proces odradzania się polskiego patriotyzmu, który to zaczął się nieco ponad dziesięć lat temu. Towarzyszyło temu zainteresowanie historią, odkłamywanie tego, co próbowano zakłamać, i odkrywanie tego, co usiłowano ukryć bądź zamieść pod dywan. Jak grzyby po deszczu wyrastały coraz to nowe inicjatywy patriotyczne, a w mediach społecznościowych powstawały kolejne profile i telewizje internetowe…
Aż tu nagle kolejne „patriotyczne” strony i telewizje internetowe, wcześniej rozpisujące się o husarii czy żołnierzach wyklętych, poczęły rozpisywać się o tym, jakie to potężne imperium tworzyli przez setki, a nawet tysiące lat nasi przodkowie, póki nie nastało tu chrześcijaństwo i wszystko zniszczyło. Pojawiły się książki, udające naukowe opracowania, a nawet zapowiedzi filmów fabularnych.
Kuriozalne tezy zyskiwały sobie coraz to szersze grono zwolenników, a wręcz wyznawców. Początkowo wydawało mi się to – choć głupie – to jednak niegroźne. Gdy jednak postanowiliśmy zabrać w tej sprawie głos, spadła na nas lawina hejtu. Kto to nakręcał? Prowokatorzy? Szury? Zapewne po części jedni i drudzy. Ale wiele osób, które chcą uchodzić za niepokornych, z takich czy innych powodów wolało przytakiwać krzykaczom.
I tak to właśnie działa. Nie twierdzę, że stała za tym jakaś agentura, ale stać mogła. Jeśli nie w tej konkretnej sytuacji, to w jakiejś innej. Agentura przy tym wcale nie potrzebuje wielkich, rozbudowanych struktur. Wystarczy kilka dobrze umocowanych osób, które są w stanie i wiedzą jak podpuścić prowokatorów i krzykaczy. To wystarczy, by zniszczyć dobrze rokującą inicjatywę, a nawet szeroki ruch społeczny.
Wojciech Kempa
W tym numerze znajdą Państwo także artykuły o innej tematyce, m.in.
Radosław Sikora – O Warszawskiej prostytucji w XVIII wieku
Jakub Zgierski – O Śmieciowym problemie naszej stolicy
Tomasz Zwierz – O utopijnych korzeniach socjalizmu